Od tej pory posty będą nazwane od ulubieńca ;)
Film tygodnia:
Filmem tygodnia jest "Harry Potter". Nie daję Wam linku, bo nie mówię o jednej części. Każda ma coś w sobie i każdą uwielbiam. Oglądałam go setki razy, a i tak kiedy leci ponownie w telewizji muszę go obejrzeć. W tym cała magia :) Chyba nawet nie muszę mówić dużo o tym filmie. Chłopiec, blizna i złe moce. Dużo przyjaźni, zło przegrywa. Ofiary, ale i zwycięstwa. Dobra, każdy wie o co chodzi. Idziem dalej!
Książka tygodnia:
Książką tygodnia jest "Szklany tron". Czytam już dwie ostatnie, najgrubsze części. Sam świat bardzo dużo kosztował autorkę Sarah J. Maas. Każdy kto lubi Science - fiction polubi tę książkę. Ja musiałam zacząć robić notatki. Ogólnie chodzi o to, że jest dziewczyna - Celeana Sardothien, która ma wiele imion, np. te poprzednie, Aelin Ashryver Galanthynius, Ogniste Serce, Lillian i Zabójczyni Czarownic. Jest ona Zabójczynią Adarlanu (wcześniejsze części "Zabójczyni") i została zamknięta w kopalni w Endovier. Zostaje uwolniona po roku przez księcia Doriana i jego przyjaciela, ale i adarlańskiego kapitana gwardii Chaola. Wiele wątków miłosnych. Mówię Wam, nie ma opcji żebyście jej nie polubili. Zawiłe fabuły i dużo osób. Uwielbiam takie książki.
Ulubieniec tygodnia:
Ulubieńcem tygodnia są króliki. Mam jednego, a raczej jedną. Jest ruda ( jak ja), ale wzięłam ją ze względu na ozy. Błękitne perełki, które wyglądają zarówno pięknie , jak i przerażająco. Czy można chcieć czegoś innego?
Jedzenie tygodnia:
Jedzeniem tygodnia jednogłośnie (tylko ja tu piszę) stały się gofry! Jak ja uwielbiam gofry! Najchętniej codziennie bym je jadła, ale na razie nie mam gofrownicy. Jeżeli zdobędę ją gdzieś to na pewno będę je jadła co dzień. Posypane cukrem pudrem, albo z bitą śmietaną i owocami {maliny, borówki, truskawki, mango, kiwi, banan, porzeczki i jabłka oraz gruszki i śliwki} mmmm... Uwielbiam to! Tyle odmian gofrów. Idę sobie chyba zamówić!
Piosenka tygodnia:
Piosenką tygodnia staje się "Without you ". Spodziewaliście się biorąc pod uwagę wcześniejszy wpis? Ja bym się nie spodziewała! ;) M&M to wspaniali wokaliści. Moje życie byłoby nudniejsze bez nich. A ta piosenka jest taka cudowna, że aż brak słów. Zakochałam się w niej i w jej tekście, który mówi o rozłące dwóch zakochanych ludzi. Teledysk idealnie przedstawia wszystko, więc oglądajcie i zasłuchujcie się.

Aktor tygodnia:
Aktorem tygodnia, jak dla mnie jest Chris Evans. Grał on w wielu uwielbianych przeze mnie filmach. Został Kapitanem Ameryką, czyli jednym z Avengers. Jak go można nie lubić? Jest tak samo uwielbiany przeze mnie jak Scarlett Johnansson.

Piosenkarka tygodnia:
Piosenkarką tygodnia jak dla mnie jest Ariana Grande. Ta wokalistka ostatnio miała problemy przez jakiegoś idiotę w Manchasterze. Przeżywała to wszystko i robiła tak samo dużo dla rodzin zmarłych fanów jak i dla rannych. Moim zdaniem trzeba ją okryć chwałą za wytrwałość jaką pokazała i za współczucie dla innych.
Postać tygodnia:
Postacią tygodnia jest Celeana Sardothien. Tak. To ta ze "Szklanego tronu". Jest wybrana przeze mnie przez swoją wytrwałość. Ma wiele blizn, które przypominają jej o tych, którzy zginęli przez tyrana i o jej misji. Pomagają jej przyjaciele, których nagle traci, a potem odzyskuje. Chociaż z początku jej nie lubiłam i myślałam, że zaraz rozedrę tę książkę to potem zrobiła się lepsza. Co książkę powiększa si też jej dziura w sercu. Czasami ktoś ją skleja, ale robi się kolejna. Myślę, że każdy kto lubi postać kobiety, która jest przeciwna trzymaniu buzi na kłódkę i rusza do walki polubi ją tak samo jak ja. Nosi OGIEŃ w sercu.
Cytat tygodnia:
"Nie walcz z idiotami. Mają przewagę liczebną".
Witajcie! Zacznę od tej strony...
Film tygodnia:
Filmem tygodnia będzie "Był sobie pies"
Opowiada
on o psie. Pokazuje przez co przechodzi każdy pies w zabawny, smutny i
pouczający sposób. Ponieważ każdy pies powinien być kochany i w końcu
spełnić swoją misję życiową, czyli znaleźć swojego PRAWDZIWEGO
właściciela. Główny bohater miał wiele problemów i już po zwiastunie
można stwierdzić, że bardzo dużo żyć. Czy udało mu się znaleźć tego
jednego właściciela? Zobaczcie sami...
Książka tygodnia:
Książką tygodnia jest "Silver. Pierwsza księga snów". W sumie to każda z trzech części spodobała mi
się bardzo. Zakochałam się też w samej okładce. MEDIA RODZINA zrobiła
niesamowitą robotę! Sama Kerstin Gier pod koniec każdej książki pisze do
Nas. Na początku zawsze znajdziemy wspaniały cytat. Książka mnie
zaczarowała i nadal nie mogę wyjść z podziwu, jakie wrażenie na mnie
wywarła i ile wrażeń może wywrzeć na Nas jedna książka.
Ulubieniec tygodnia:
Ulubieńcem
tygodnia będzie pies. Ostatnio pod mój dom przypałętał się bardzo
słodki, sympatyczny piesek. Daliśmy mu z rodzicami do zrozumienia, że ma
sobie iść, jednak ten za każdym razem wracał. Chyba spełnił swoją misję
życiową... Bawi się z nami i nie opuszcza nas ani na chwilę. Kiedy
myślimy, że może jest w drodze powrotnej do domu to ten po dwóch
minutach wraca do nas. Pamiętajcie! Pieski również potrzebują Waszej
pomocy! Nie musicie mieć psa z ogromnego domu, wystarczy pies ze
schroniska. One również potrzebują opieki i miłości. Każdy tego
potrzebuje.
Jedzenie tygodnia:
Są wakacje, więc jedzeniem tygodnia będą lody! Ale mi zdziwienie co? Uwielbiam ta porę roku, gdyż można jeść lodów ile popadnie, a przy odpowiednim ruchu nie przytyjemy, a może nawet schudniemy!
Piosenka tygodnia:
Piosenką tygodnia staje się Why - Sabrina Carpenter.
Jest to piosenka opowiadająca o osobach i poróżniających je rzeczach.
Myślę, że każdy fan Sabriny bardzo cieszy się z jej nowego singla. Ja
nie jestem jakąś wielką fanką, ale ta piosenka wpada łatwo w ucho i miło
jej się słucha.
Aktor tygodnia:
Aktorem tygodnia został Liam Hemsworth. Jest on młodym mężczyzną, który brał udział w dużych produkcjach,
np. "Ostatnia piosenka", czy większość pewnie go kojarzy z filmu
"Igrzyska śmierci". Wszystkie części :) JA sama się przyznam, że
obejrzałam wszystkie części i się bardzo z tego powodu cieszę. Moja mama
oglądała ze mną i bardzo poruszyła ją piosenka "Hanging tree".
Piosenkarz/ka tygodnia:
Piosenkarzem,
a raczej zespołem będzie Marcus & Martinus. Są to jedni z młodszych
wykonawców. Osobiście bardzo ich lubię. Pochodzą z Norwegii. Mają po 15
lat. Są to bliźniacy, różniący się jedynie pieprzykiem (Martinus ma
pieprzyka nad ustami, a Marcus nie) i ułożeniem włosów. Chłopaki są
utalentowani. Jedne z większych hitów to: "Girls" i "Light it up" oraz z
ich młodszych lat "Elektrisk". Moja ulubiona ich piosenka to "Without
you".
To wszystko na ten tydzień miłego oglądania i słuchania! :*