Byłam dziś na kolejnym weselu.

Dobra nieważne. Opowiem trochę o tym. Nie było zbyt ciekawie, ponieważ było trochę nudno, ale nie do końca. Najpierw pojechaliśmy do domu, bo byliśmy bliską rodziną jednej osoby z państwa młodych, a wy zgadujcie, dla której osoby. Dla pana, czy dla panny młodej?

*Oczywiście były przytulania, bo się długo nie wiedzieliśmy gdyż teraz już małżeństwo mieszka razem za granicą. Także dużo osób mówiło w obcym języku, ale to dopiero gdy dojdziemy do wesela! Daliśmy kawałek prezentu już w domu pary młodej.

*Oczywiście były tańce przeplatane z jedzeniem i piciem. Oraz wychodzeniem na dwór. Naprawdę było świetnie.
*O północy był tort. No a później zaczęło się schodzenie do tańca przeplatane z jedzeniem do końca wesela.

PIOSENKA DNIA:
dzisiejszego:
sugar
wczorajszego:
uptown
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz