Cześć!
Film tygodnia:
Filmem tygodnia został "Mechanik - konfrontacja". Jest to film o mężczyźnie, który kiedyś był na drodze przestępczej, ale zaprzestał z tym. Jednak jeden facet próbuje go sobie "odkupić". Nie wiem jak to powiedzieć. Próbuje więc wszystkiego. Oczywiście przez miłość główny bohater robi to, żeby ten zły nie skrzywdził dziewczyny. A chciałoby się takiego herosa w dzisiejszych czasach, co nie?
Ma do załatwienia trzech typków. Na dodatkowy cel wybiera sobie jeszcze jednego. Oczywiście wszystko ma wyglądać na wypadek. Jest wiele akcji, morderstw i intryg, ale filmy takowe lubię, więc nie narzekam.
Bardzo polubiłam głównego bohatera i mam nadzieję, że takich filmów będę miała okazję obejrzeć jeszcze więcej.
Książka tygodnia:
Książką tygodnia jest "Ostatnia piosenka". Opowiada ona historię Ronie. Nie lubi ona swojego taty, bo zostawił ją i jej mamę. Potem okazuje się co innego, ale musicie sami przeczytać ten tom "Kolorów miłości" Nikolasa Sparksa. Poznaje ona Willa i nie lubi go z początku. Potem okazuje się być miły i przyjazny. Pod koniec muszą się rozstać przez matkę chłopaka. Ronie nie czuje się dobrze w tym świecie.
Ulubieniec tygodnia:
Ulubieńcem tygodnia jest lis. Tak wynika z tytułu. Dlaczego on? Dlatego, że ostatnio czytałam o badaniach na lisach. Spokojnie. Były to badania związane z tym, że lisy mogą okazać się bardziej potulne i lojalne niż psy. Przeczytałam właśnie taki artykuł w jednej gazecie.
Ludziom udało się oswoić lisa. Potem rozmnażali go z innymi i tak przez parę pokoleń. Kiedy malutkie lisy zaczęły być potulne wykonali jeszcze jedno "doświadczenie". Rozmnożyli lisy i zamienili w jakiś sposób (nie pytajcie jaki) lisy, kiedy jeszcze były kluskami w brzuchu matki. Kiedy się urodziły to te od potulnej mamy lisa chciały spędzać z człowiekiem jak najwięcej czasu, ale na to nie pozwalała im matka, a te drugie odwrotnie. Bały się ludzi, a mama próbowała je troszkę przestawiać w stronę ludzi. Błagam, kto nie chciałby malutkiego liska na kanapę. Oczywiście na przystosowanie go do bycia z ludźmi potrzeba cierpliwości. Każdy lis będzie sikał i gryzł jak to robią takie zwierzęta.
Jedzenie tygodnia:
Jedzeniem tygodnia będzie tort truflowy z Sowy. Jest on przepyszny, ale na niego to nawet nie umiałabym wam podać przepisu, a nawet jeśli to wyglądałby on jakoś tak:
"Idźcie do najbliższej Sowy i sobie kupcie".
Piosenka tygodnia:
Jest to ostatnio hit u mnie na playliście. Piosenka Malibu autorstwa Miley Cirus. Samą piosenkarkę lubię i dziś będzie ona piosenkarzem tygodnia. Kto jej nie lubi, niech ma swoje zdanie. Nie mówię, że każdy musi ją lubić, ale myślę, że jeśli posłuchacie tej piosenki to zmienicie o niej zdanie. MA już parę lat, a tak naprawdę wygląda wciąż jak za czasów Hanny Montany. Kto jeszcze pamięta ten serial Disney Channel?
Aktor tygodnia:
Jason Statham został wytypowany przeze mnie na aktora tygodnia. Ma on 50 lat i grał w wielu dużych produkcjach. Przykładami są "Szybcy i wściekli" oraz wcześniej wspomniany "Mechanik". Z tego co zrozumiałam ma też żonę.
Piosenkarz tygodnia:
Miley Cyrus. To jest piosenkarka tygodnia. MA ona chłopaka, albo może nawet już narzeczonego albo jeszcze wyżej. Chyba, że trafiłam na stare informacje. Z tego co wiem jednak ma ona za niego pierwszego aktora tygodnia, czyli Liama Hemswortha.
Postać tygodnia:

Postacią tygodnia jest Rowan Whitetorn. Jest on jednym z głównych bohaterów "Szklanego tronu", czyli drugiej książki tygodnia jaka się tu pojawiła. Ten mężczyzna pojawia się w trzecim tomu tej książki. Ja oczywiście czekam na kolejne przygody bohaterów, gdyż Aelin pobrała się z nim, a pewnie i tak większość akcji będzie wraz z nim. Aelin będzie gnębiona, a Manon z Trzynastką i Dorianem muszą wypełnić swoją misję.
Cytat tygodnia:
"For every minute you are angry, you lose 60 seconds of happiness."
Do zobaczenie za tydzień!